Jak to cudownie obudzić się pewnego dnia, całkiem podobnego do wszystkich innych, a jednak tak zupełnie od nich różnego. To uczucie jak gdyby człowiek spał przez całe dotychczasowe życie, śniąc szare sny i zbudził się nagle z zachwytem. Tak wyglądało moje przebudzenie po spotkaniu ze Zbyszkiem, który pokazał mi inne odcienie życia.
Dziękuję Ci Zbyszku za to, że dzięki swej wiedzy uleczyłeś ciało i duszę. Dziękuję za przekazy energii odkrywające to, co w człowieku najlepsze, przypominające ciału jego doskonałą formę i mobilizujące organizm do przypomnienia sobie swojej boskości. Dziękuję za cierpliwość i serce w odkrywaniu drogi do swojego wnętrza. Dziękuję za wyrozumiałość, przyzwolenie na podążanie swoją własną drogą, niczym dziecko zanim odnajdzie właściwą ścieżkę. Dziękuję za masaże pozwalające ciału na uwolnienie emocji zapisanych tak głęboko, że pozostające w zapomnieniu wpływały nieświadomie na mój sposób odbierania życia i podejmowane decyzje.
Działając z najgłębszych zakamarków mojego wnętrza nieustannie dawały o sobie znać uczucia i wspomnienia czekające na uwolnienie, czyny pragnące wybaczenia, zapomniane słowa zepchnięte w niedostępne części pamięci a raniące nieświadomie duszę. Dzięki Tobie i mistrzowsko wykonywanym przez Ciebie hawajskim masażom Lomi Lomi Nui o Kahi Loa te głęboko ukryte części mnie samej zostały zrozumiane i uwolnione. Dziękuję ci Zbyszku za sposób, w jaki opiekujesz się ogrodami życia siejąc w ludzkich sercach nasionko nadziei.
Ania